Aktualności / Social media – nadmiar entuzjazmu?

  • Marcin Grządka
  • 1448 Views
  • Brak Komentarzy
  • Brak tagów

Ufff. Nareszcie trochę może będzie mniej „gadania” o Twitterze, bo wreszcie długo zapowiadany i oczekiwany debiut na nowojorskiej giełdzie stał się faktem. Niestety, debiut był bardzo wybuchowy.

Dlaczego „niestety”? Gdybym był jednym z tych inwestorów, którym udało się dopchać (popyt w czasie IPO, jak i w pierwszym dniu handlu był kilkudziesięciokrotnie wyższy od podaży), cieszyłbym się w tym momencie z 70 procentowego szybkiego zarobku. Ale nie jestem, a obawiam się, że całemu rynkowi taki szał nie wyjdzie na zdrowie.

Historia pokazuje, że nadmuchiwanie baniek kończy się zawsze dużym i głośmym „bum!”, a tu wyraźnie powstaje kolejna bańka, skoro Twitter jest w tym momencie przewartościowany mniej więcej dwukrotnie (patrząc na stosunek kapitalizacji do przychodów/zysków) w stosunku do Facebooka, a przecież co do tego czy rynkowa wycena Facebooka jest sensowna też można mieć sporo wątpliwości.

Pozostaje obserwować notowania Twittera w najbliższych dniach i tygodniach. Jeśli ustabilizuje się na obecnym poziomie, albo będzie się delikatnie osuwał, by znaleźć dno kilkadziesiąt procent poniżej obecnego poziomu – atmosfera nieco się oczyści. Jeśli będzie rosnąć i bić w najbliższym czasie kolejne rekordy, to może się to skończyć za kilka miesięcy bardzo poważną czkawką, którą ogarnie wtedy całe social media notowane na giełdach.

A takie kryzysy mają z kolei to do siebie, że powodują po jakimś czasie spadek zaufania do przyszłości branży jako takiej, z dużym prawdopodobieństwem odbiłoby się to także na postrzeganiu przyszłości social mediów w ogóle, wtedy już nie jako wyłącznie różowej.